piątek, 7 grudnia 2012

Amarantus & Quinoa.



W XXI wieku, plagą naszego społeczeństwa stały się alergie i nietolerancje pokarmowe. Jednym z najsilniejszych alergenów, zaraz po laktozie (cukier mleczny), jest gluten - białko zawarte w czterech najpopularniejszych zbożach: pszenicy, życie, owsie i jęczmieniu. Wg statystyk cierpi na nią 20% - 30% z nas, z czego tylko niewielka część jest świadoma swojej choroby. Tematykę alergii pokarmowej omówimy jednak w kolejnych postach. Tym razem chciałabym skupić się na dwóch perełkach, które są odpowiedzią dietetyków na glutenozależną alergię pokarmową: Amarantus i Quinoa. Mimo, że ich bogate w skrobię ziarna nie są klasyfikowane jako zboża - wyglądem i smakiem bardzo je przypominają. A ich właściwości odżywcze są naprawdę imponujące!

AMARANTUS (szarłat), zwany pieszczotliwie purpurowym zbożem :-), choć w Polsce pojawił się stosunkowo niedawno - należy do najstarszych zbóż świata.  Ziarno amarantusa nie zawiera glutenu, zaś jego białko jest doskonale przyswajalne. Nazwane zostało przez dietetyków zbożem XXI wieku - i nic dziwnego! Zawiera bowiem mnóstwo żelaza (to zdecydowany lider!), a także: wapń, magnez, fosfor i potas.  Obecność wielonienasyconych kwasów tłuszczowych zapobiega odkładaniu się cholesterolu w naczyniach krwionośnych, a co za tym idzie - zmniejsza ryzyko zachorowań na miażdżycę i choroby serca. Te drobne "perełki" są także bogactwem witamin, w tym antyoksydantów oraz błonnika pokarmowego (mają go 2 razy więcej, niż otręby owsiane!), korzystnie wpływającego na perystaltykę jelit. W końcu - ziarna amarantusa zawierają skwalen - związek zabezpieczający nasze komórki przed starzeniem się i mutowaniem (właściwości antynowotworowe).

QUINOA, inaczej zwana komosą ryżową, to kolejne źródło bezglutenowego białka. I Tu Uwaga! Zawiera wszystkie niezbędne aminokwasy egzogenne - to znaczy takie, które nie są wytwarzane w organizmie człowieka i trzeba dostarczać je z zewnątrz. Jest też doskonałym źródłem wapnia (200mg w 100g!) oraz, podobnie jak amarantus - żelaza, magnezu, cynku, potasu i wielu witamin . Należało by wspomnieć też o  saponinach z ich właściwościami przeciwzapalnymi, przeciwalergicznymi i immunostymulującymi.

Amarantus i Quinoę możecie kupić w każdym sklepie ze zdrową żywnością. Zanim jednak zabierzecie się do ich przygotowania, warto poszukać w internecie ciekawych przepisów (a jest ich naprawdę sporo;-)). Ja znalazłam dla Was dwa, moim zdaniem bardzo interesujące ;-):

Pieczone warzywa z komosą ryżową. 

1 czerwona papryka oczyszczona z pestek i przekrojona 

1 żółta papryka oczyszczona z pestek i przekrojona na pół
1 czerwona cebula pokrojona w krążki 
1 cukinia pokrojona w plastry
60 g komosy ryżowej 
4 gałązki tymianku (może być suszony)
2 gałązki rozmarynu ( może być suszony)
100 g rukoli
3 łyżki bazylii, posiekanej (j.w.)
2 łyżki orzechów piniowych + 4 ćwiartki cytryny
    

Metoda przygotowania
Przygotowanie: 5 min | Gotowanie: 25 min
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni C.
Na blaszce ułożyć połówki papryki przeciętą stroną do góry, a na nie położyć plasterki cebuli i cukinii. Piec przez 15 minut.
W międzyczasie przepłukać i odcedzić komosę. Wrzucić do garnka z gotującą się wodą, dodać rozmaryn i tymianek.
Gotować przez 10-15 minut, do momentu, aż ziarna zaczną się rozdwajać. Odcedzić i odstawić.
Papryki posypać 1 łyżką orzechów piniowych i piec przez kolejne 10-15 minut. Sprawdzać czy orzechy się nie przypalają.
Papryki wraz z zawartością przełożyć na tacę, a do ich środka nakładać komosę. Posypać rukolą, bazylią i resztą orzechów. Z boku położyć ćwiartki cytryny.


Sposób podawania: Papryki po upieczeniu można pokroić na kawałki, a następnie wymieszać z komosą.
(przepis pochodzi ze strony: http://allrecipes.pl/przepis/6451/pieczone-warzywa-z-komos--ry-ow-.aspx)

A NA DESER :-))).....

Ciasteczka amarantusowe.

100g amarantusa ekspandowanego (popping)
80g maki orkiszowej (typ chlebowy 720)
1/2 łyżeczki sody
80g roztopionego masła
1 białko jaja
50g orzechów laskowych(lub innych)
50g łuskanych pestek słonecznika
50g sezamu
30g wiórek kokosowych
50g pokrojonych suszonych moreli lub śliwek
50g suszonej żurawiny(lub rodzynek)
50g płatków owsianych
110g miodu lub syropu z agawy
szczypta soli


Wszystkie składniki dokładnie mieszamy ze sobą, przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blachę i mocno uklepujemy i dociskamy. Pieczemy w temp. 180 st C około 25 min (aż się zrumieni). Po ostudzeniu kroimy w kwadraty.

( przepis pochodzi ze strony: http://www.ekoquchnia.pl/2011/12/ciasteczka-amarantusowe)

SMACZNEGO!!! ;-)

www.efekt-motyla.eu


1 komentarz: