dzien.com.pl |
Czyż to mało znaczy cieszyć się słońcem, radośnie powitać wiosnę, kochać, zamyślić się, związać koniec z końcem?
Matthew Arnold
Do pierwszego dnia wiosny zostały niecałe 2 tygodnie (w tym roku wypada on 20go marca)! W tym czasie warto wstępnie "napromieniować" się nieco pierwszym upragnionym słońcem ;-). O ile przy dłuższej i intensywnej eksploatacji na promienie słoneczne - można sobie zaszkodzić, o tyle - te wiosenne, odpowiednio dawkowane - to sama korzyść dla organizmu!!!
1) Pobudzają produkcję endorfin (hormonu szczęścia);
2) Pozytywnie wpływają na gospodarkę hormonalną, zarówno u pań (łagodzą objawy tzw. zespołu napięcia przedmiesiączkowego u kobiet - PMS ;-), jak i panów ( pobudzają produkcję testosteronu);
3) Wykazują dobroczynny wpływ na trawienie i metabolizm!;
4) Poprawiają ogólną kondycję organizmu: dotleniają i uodparniają go (dzięki zwiększeniu produkcji białych i czerwonych krwinek);
5) Potrafią stymulować przekształcanie cholesterolu w witaminę D, w związku z tym - obniżają jego poziom, a zarazem uzupełniają niedobory tej witaminy (co z kolei nieodzownie wiąże się z prawidłowym funkcjonowaniem naszego układu kostnego);
6) I na koniec. Promienie słoneczne wykazują niebagatelny wpływ na produkcję serotoniny, tj. hormonu wykazującego wiele zalet:
-w nocy przekształca się w melatoninę, która umożliwia zaśnięcie;
-jest niezbędna, jeśli chodzi o pozytywne samopoczucie (osoby z niskim poziomem tego hormonu - cierpią często na depresję);
-zdecydowanie poprawia libido!;
Sprawdzam pogodę - i nie będę Was oszukiwać ;-) - do 20go będzie różnie (czytaj: powrót zimy). Dlatego chwytajcie każdy, nawet najmniejszy promyk słońca, cieszcie się nim i powtarzajcie jak mantrę: WIOSNA JUŻ TUŻ, TUŻ...!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz