piątek, 15 marca 2013

Część trzecia. Zalety diety.

Canpolbabies.com
Jako część trzecią i ostatnią tej "trylogii", postanowiłam zamieścić artykuł o zaletach diety.
Prawdą jest, że to tzw. "temat rzeka" i napisano już o tym niejedną książkę. Nie mniej jednak zauważyłam, że większość pań/panów, którzy postanowili schudnąć - kładzie nacisk głównie na wygląd zewnętrzny.
A ja chciałabym, żebyście wiedzieli, że w słowie dieta - wyraża się osobowość człowieka! Dieta nie musi być odchudzająca.

Dieta - to styl życia! 
Ta zdrowa świadczy o tym, że lubisz siebie i szanujesz swoje zdrowie. Także o tym, że masz świadomość upływającego czasu i zmieniającego się ciała. Wiesz, że jedzenie może być dobrym "paliwem" dla Twojego organizmu - i czujesz wtedy, jakbyś mogła/mógł góry przenosić! Jesteś pełna/pełen energii, za to mniej nerwowa/-y, no i... trzeba się naprawdę namęczyć, ażeby Cię zmęczyć !
Co innego, kiedy dojdzie do prawdziwej rozpusty (np. w Święta). Cukier we krwi szaleje, ale my... ostoja spokoju - doprawdy! Nic nas nie ruszy ... z kanapy, no chyba, że idziemy właśnie do kuchni po ... otwieracz do piwka :-). Szczytem aktywności jest przeważnie wyjście do kościoła (i dzięki Bogu! ;-)). Może dlatego właśnie, tak chętnie oglądamy wtedy po raz setny oklepanego już "Kevina..." czy "Szklaną pułapkę".
Ale jest tez dobra wiadomość! Jeśli na co dzień postarasz się odżywiać prawidłowo i dopieszczać swoje ciało zdrowymi smakołykami - odrobina rozpusty od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzi (zdarza się nawet pani dietetyk ;-)). Zaraz potem warto sobie jednak przypomnieć, ile jest ciekawych rzeczy na tym świecie do zrobienia i ... leżenie na kanapie za grosz nam w tym nie pomoże!
Mówimy więc słodkiej rozpuście "do usłyszenia w kolejne Święta" i naturalnie...wracamy do żywych! To naprawdę łatwe, jeśli ...zaprzyjaźnisz się ze zdrowym stylem życia!

P.S. Specjalnie nawiązałam w tym poście do Świąt Wielkanocnych. Zbliżają się naprawdę wielkimi krokami! Warto byłoby przypomnieć sobie kilka wskazówek dietetycznych (znajdziecie je tutaj: http://twojefektmotyla.blogspot.com/2012/12/mission-impossible-czyli-swiateczny.html ), bowiem niezależnie od rodzaju Świąt - będą praktycznie takie same.
A na koniec odrobina prywaty.
W związku z nieuchronnie zbliżającym się moim urlopem :-), prosiłabym o umawianie się do Poradni Dietetycznej po 1 kwietnia. Myślę, że w tym czasie uda mi się jeszcze złożyć Wam na blogu Świąteczne Życzenia.
Planuję dużo słońca, sporty prawie-wyczynowe ;-), no i dietę...być może, ale nie obiecuję! Nic więcej nie powiem.
Pozdrawiam serdecznie! 




www.efekt-motyla.eu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz