czwartek, 27 czerwca 2013

Ach ta... KAWA!

Któż z nas jej nie lubi? Poranny aromat parzonej kawy potrafi poderwać z łóżka nawet największego śpiocha. Rozgrzeszona kilka lat temu, przebadana chyba przez wszystkich naukowców świata ;-) - nadal budzi kontrowersje.
Kiedy pijemy jej za dużo - męczą nas wyrzuty sumienia. Jednak, gdy z niej rezygnujemy - tracimy ogromną przyjemność, jaką ta mała filiżanka potrafi nam zapewnić.

Zdrowa więc, czy nie zdrowa - oto jest pytanie?

Jako pierwsze weźmy pod lupę badania naukowe z ostatnich lat:

1) kofeina poprawia wydolność mięśni nawet o 25 %, ponieważ uwalnia magazynowany w nich wapń, a co za tym idzie wytrzymałość i szybkość;
2) umiarkowane picie kawy nie wpływa negatywnie na stan zdrowia, a nawet może wywoływać korzystne efekty w przypadku chorób sercowo-naczyniowych i zaburzeniach krążenia (m.in udary mózgu, choroba niedokrwienna,)
3) kawa nie wykazuje istotnego znaczenia, jeśli chodzi o ciśnienie krwi, za to regularne picie coca-coli - i owszem!
4) systematyczne spożywanie kawy zmniejsza ryzyko choroby Parkinsona;

Następnie prawdy i mity o kawie

Nieprawda, że uzależnia. Przyzwyczajamy się do picia kawy - po prostu;
Prawda, że 4 filiżanki mogą dawać objawy przedawkowania:
kołatanie serca, nadpobudliwość, zmęczenie, mdłości, skurcze mięśni, zaburzenia snu
Prawda, że kawa działa drażniąco na błonę śluzową żołądka. Z tego powodu niezalecana jest osobom cierpiącym na refluks, czy wrzody żołądka ( najsilniej drażniąco działa kawa po turecku, najmniej - parzona w ekspresie z odrobiną mleka);
Nieprawda, że espresso to kawa "szatan" : ma mniejszą zawartość kofeiny, niż ta z ekspresu przelewowego;
Prawda, że cappuccino to nie kawa - to właściwie napój zawierający niewiele kawy, za to morze cukru, mleka w proszku i chemii;
Prawda, że delikatnie odwadnia oraz wypłukuje magnez i wapń z organizmu!
(Uwaga! Osoby narażone na skurcze, sportowcy lub te z ryzykiem osteoporozy powinny ograniczyć picie kawy i stosować dodatkową suplementację);

(Fragment o badaniach naukowych oraz prawdy i mity zostały zaczerpnięte z książki "Czy wiesz,co jesz?" autorstwa p. Małgorzaty Kozłowskiej - Wojciechowskiej oraz Katarzyny Bosackiej)

A teraz kilka słów ode mnie.

Z kawą jest tak,  jak z innymi "używkami" - co za dużo, to niezdrowo. Jedna, czy dwie filiżanki nie stanowią problemu dla organizmu, cztery zaś - to już lekka przesada. Kwas będący składnikiem kawy wytrawia kosmki jelitowe w jelicie cienkim, odpowiedzialne za przyswajanie składników pokarmowych (w tym mikro i makroelementów). Dobrze byłoby od czasu do czasu zrezygnować z niej chociażby na dwa tygodnie. W tym czasie przeprowadzić dietę oczyszczającą złożoną z produktów zasadotwórczych, ażeby przywrócić odpowiednie ph w organizmie i w miarę możliwości go zregenerować (także odbudować kosmki jelitowe). Wyjątkowo sprzyjającym okresem jest lato. Wtedy bowiem mamy pełnię sezonu owocowo-warzywnego. Na targach i w "warzywniakach" - do wyboru, do koloru! Jeśli na czas owego oczyszczania zredukujemy ilość kawy, i choćby część z dziennej racji wypijanych filiżanek zastąpimy koktajlem owocowym lub warzywnym - będzie to zdecydowanie wspaniała inwestycja w nasze zdrowie.

Ale niewielka ilość kawy to nie tragedia - wręcz przeciwnie! 

1) Kawa to bogactwo antyoksydantów przeciwdziałających starzeniu organizmu i mutowaniu zdrowych komórek.
2) Ta sama mała czarna przyspiesza metabolizm, a co za tym idzie - ułatwia wypróżnianie.
3) Zdecydowanie poprawia koncentrację, co w obecnych czasach zdecydowanie przemawia za jej spożywaniem ;-).
4) Na stronie "ciekawostki o kawie" znalazłam taki oto fragment:
"Amerykański naukowiec, Artur Klatsky po 10 latach doświadczeń doszedł do wniosków, ze picie kawy chroni przed myślami samobójczymi i odgania stres".

No i na koniec ... aromat kawy jest po prostu niezastąpiony!
Wystarczy pamiętać o tym, że z kawą nie można przesadzać.
Nie ma sensu zupełnie rezygnować z czegoś, co jest prawdziwą ...
                                                                     ucztą dla zmysłów!




www.efekt-motyla.eu


niedziela, 23 czerwca 2013

Lekkie, fajne :-) i prawdziwe!



autor: B. Pawlikowska



ZGADZAM SIĘ Z PRZEDMÓWCĄ ;-).
SŁONECZNEJ NIEDZIELI! 
                                                R.



www.efekt-motyla.eu 

wtorek, 18 czerwca 2013

Sezon na ... TRUSKAWKI!

Z czym kojarzy Wam się czerwiec?
Oto mała podpowiedź : świeże, pachnące, zniewalają aromatem i rozpływają się w ustach.
Statystycznie są ulubionym owocem wszystkich Polaków!

Cóż to? ... TRUSKAWKI oczywiście!

Pod względem dietetycznym kładą na łopatki większość owoców. To jedyne 30 kcal w 100g ! Nie trzeba być orłem z matematyki, żeby doliczyć się, iż kg to jedyne 300-350 kcal ! Właściwie tyle samo ma średniej wielkości baton lub połowa czekolady. Są jednak od nich o niebo lepsze, bowiem należą do grupy produktów o niskim indeksie glikemicznym (nie podwyższają znacznie poziomu cukru we krwi), dlatego też mogą być śmiało spożywane zarówno przez cukrzyków, jak i osoby odchudzające się.

Jeśli chodzi o właściwości odżywcze truskawek, to prawdziwa bomba witaminowa!

W swoim składzie zawierają moc witamin i minerałów!: 
-witaminę C (więcej niż cytryna i grejpfrut!),
-witaminę A,
-wit.z grupy B,
-kw. foliowy,
ale też  potas, wapń, fosfor, żelazo, magnez i błonnik pokarmowy;

W związku z tym:
-uodparniają organizm, zwiększają syntezę kolagenu w skórze;
-zapobiegają pogorszeniu wzroku, 
-wpływają pozytywnie na nastrój, 
-wspomagają pracę nerek,
-odpowiadają za prawidłowy stan zębów i kości,
-zapobiegają anemii, 
-oczyszczają jelita ...
i to tylko niektóre z ich zalet!

Truskawki zawierają też bromelainę - enzym o właściwościach przeciwzapalnych, poprawiający strawność białka (rozcina wiązania peptydowe) oraz kwas elagowy o silnych właściwościach antyoksydacyjnych, przeciwzapalnych i przeciwnowotworowych.
Jedyny minus truskawek to ten, iż wskazywane są one jako jeden z silniejszych alergenów pokarmowych.
Jeśli więc jesteś osobą nadwrażliwą - nie przesadzaj z truskawkami! 
Nadmiar tego owocu może doprowadzić do typowych skórnych reakcji alergicznych (świąd, pieczenie, pokrzywka), ale też bólu brzucha, mrowienia podniebienia, czy nawet duszności.

Wszystkim innym radzę z całego serca: NIE ŻAŁUJCIE SOBIE TRUSKAWEK!

Jedzcie je same, albo z jogurtem. Twarogiem, ryżem lub makaronem!
Poszukajcie przepisów w internecie! Jest ich na szczęście mnóstwo!
W weekend pozwólcie sobie na ... biszkopt z galaretką i truskawkami (pyszny ;-)).
Rewelacyjnie na cerę działa też podobno maseczka z truskawek...ale...
czy ja wiem ;-) - mnie tam by było szkoda....
Bo truskawek trzeba się najeść!
Sezon na nie jest niestety krótki, a następny ... dopiero za rok!





www.efekt-motyla.eu

piątek, 14 czerwca 2013

"Zmiana równa się rozwój..." ;-)

      
Uprzejmie informuję, że od dnia 17.06.2013 r. 
Poradnia Dietetyczna "Efekt Motyla" w Pionkach będzie działała na terenie Przychodni Lekarskiej "ZDROWIE" przy ulicy Legionistów 38.


UWAGA!!!

Termin każdego spotkania nadal ustalany jest indywidualnie - zainteresowanych proszę o kontakt pod numerem:

692-306-320

O przygotowaniu do wizyty przeczytacie Państwo na mojej stronie internetowej:

www.efekt-motyla.eu

Serdecznie Zapraszam!
                                  Renata Dulewicz