Kochani!
Właśnie ukazała się kolejna książka Beaty Pawlikowskiej.
Serdecznie ją polecam, bo...uważam, że warto ją mieć!
Pracując w poradni dietetycznej zauważyłam, że wiele osób przychodzi do mnie z problemem dużo głębszym, niż jedzenie samo w sobie. Jest to problem braku akceptacji, wsparcia, miłości... w tym do samego siebie. Dotyczy to głównie pań, ale czasem bywa, że panów... Nie łatwo to zmienić, ale naprawdę warto spróbować! Pomogą Wam w tym książki motywacyjne - jedną z nich jest właśnie "W DŻUNGLI PODŚWIADOMOŚCI" B.Pawlikowskiej.
Moja przygoda ze "świadomym odżywianiem" i psychodietetyką zaczęła się właśnie od książek pani Beaty. I choć jesteśmy skrajnie różne, wiele się od niej nauczyłam - i za to jestem jej bardzo wdzięczna!
Być może pomogą i Wam!
Oto fragm. książki pochodzący ze strony http://www.beatapawlikowska.com/index.html:
"Wszystko, co jest źle w twoim życiu, wynika z twojego sposobu myślenia.
Twój sposób myślenia został uporządkowany przez twoją podświadomość.
Twoja podświadomość rządzi tym co myślisz, jak się czujesz i co robisz.
Ty możesz przejąć odpowiedzialność za swoje życie.
Możesz nauczyć swoją podświadomość nowych sposobów myślenia.
Czy jesteś na to gotowy?
Jeśli twierdzisz, że tak, to udowodnij to.
Wyprowadzaj
się na spacer codziennie rano tuż po wstaniu z łóżka. To będzie
symboliczne ćwiczenia twojego ciała i twojej duszy, bo podświadomość
zacznie protestować już przy trzecim albo czwartym dniu. To ona chce
rządzić. Ona chce wydawać ci polecenia. A teraz chcesz to zmienić?
Naprawdę? Na pewno?
Naciskasz klamkę i myślisz:-
Tak, chcę to zmienić.Chcę
nauczyć się żyć szczęśliwie. Chcę być wolna od strachu i nienawiści.
Chcę kochać. Chcę kochać i być szczęśliwa.
I tak codziennie rano.
Potrafisz to zrobić?...
Wiesz dlaczego to jest takie ważne? I dlaczego to będzie takie trudne?
Bo człowiek może chcieć się zmienić. Ale jego podświadomość nie
będzie chciała się na to zgodzić. Będzie robiła uniki. Będzie
manipulowała, będzie podsuwała wymówki, a jeśli będzie trzeba, to wywoła
ból głowy albo kontuzję kolana, żeby nie dopuścić do naruszenia
systemu, który stworzyła i który ochrania.
Ale uwaga, żeby nie było najmniejszej wątpliwości: podświadomość to
twój najlepszy przyjaciel i wszystko, co robi, robi dla twojego dobra.
Czasem jednak posługuje się przestarzałym zestawem pojęć albo definicji i
niechcący wyrządza ci krzywdę. Na przykład wtedy, kiedy namawia cię do
zjedzenia czekoladowego tortu, mimo że przysięgłaś sobie, że jesteś na
diecie.
Ale jeżeli twoja podświadomość zapisała kiedyś na podstawie
wcześniejszych doświadczeń, że słodki smak daje poczucie bezpieczeństwa,
to zmusi cię, żebyś zjadła ten tort, bo chce, żebyś czuła się dobrze i
bezpiecznie.
Jeżeli chcesz to zmienić, nie możesz walczyć ani ze swoim ciałem, ani ze swoimi myślami. Musisz po prostu:
1. Po pierwsze uświadomić sobie, że
słodycze są przez twoją
podświadomość utożsamiane z poczuciem bezpieczeństwa (lub może czymś
innym – zapytaj samą siebie)
2. Po drugie podjąć decyzję, że chcesz myśleć inaczej i zdecydować
jak ma brzmieć nowe przekonanie dotyczące tego tematu. W tym konkretnym
przykładzie radziłabym sformułować to następująco: „
Lubię siebie. Lubię
świat. Świat mnie lubi.” Dlaczego? Bo brak poczucia bezpieczeństwa
bierze się z poczucia zagrożenia, a poczucie zagrożenia bierze się stąd,
że wszystkich dookoła uważasz za wrogów, a największym swoim wrogiem
jesteś ty sama. Możesz mi wierzyć na słowo. Ja byłam kiedyś dokładnie
taka sama.
3. Po trzecie rozpocząć trening swoich myśli i być najbardziej
upartą, wytrwałą i nieustępliwą zawodniczką na świecie
Twoja
podświadomość będzie się bronić, bo z jej punktu widzenia każda zmiana
ugruntowanego przekonania może być potencjalnie niebezpieczna.
Rozpocznie się więc zmaganie na to kto jest bardziej pewny tego, co wie:
czy twoja podświadomość, czy ty. Jeżeli przestaniesz systematycznie
ćwiczyć nowy sposób myślenia, podświadomość uzna, że zrezygnowałaś,
czyli że akceptujesz to, co ona już wcześniej zdecydowała i zapisała w
tobie na całe życie.
Ale jeżeli codziennie rano po śniadaniu wyjdziesz na dwór i będziesz
uparcie powtarzała jedno wybrane zdanie, w które chcesz uwierzyć, to po
pewnym czasie podświadomość uzna, że skoro jesteś taka uparta i
wytrwała, to zapewne masz rację i zgodzi się na twoją wersję. I umieści
ją w zestawie najważniejszych przekonań, którymi posługujesz się
instynktownie i które decydują o tym jak się czujesz i jak żyjesz.
Rozumiesz?
To jest naprawdę proste.
Ale wymaga trochę pracy. Samo nic się nie zmieni".
(Fragment książki "W DŻUNGLI PODŚWIADOMOŚCI", wyd. G+J marzec 2013)
www.efekt-motyla.eu