
Jeśli ktoś z Was choć trochę interesuje się zdrowym odżywianiem, nie zdziwi go zapewne stwierdzenie, że oto kasza przeżywa swój renesans. Kiedyś tak popularna na polskich stołach, potem nieco zapomniana i odrzucona, dzisiaj wraca do łask obsypując nas bogactwem witamin i minerałów.
Pod względem wartości odżywczych, kasza nie ma sobie równych!
Bije na głowę chleb, ryż, makaron, czy nasze ukochane ziemniaki. Występuje w kilku różnych odmianach : gryczana, jęczmienna, jaglana ( lub mniej zdrowe wersje: manna, kuskus, kukurydziana), więc każdy z nas może znaleźć coś dla siebie. W swoim składzie kasze zawierają
witaminy z grupy B, kw foliowy , witaminę E. Są bogatym źródłem
potasu, żelaza i magnezu, w mniejszym stopniu
wapnia, miedzi, cynku, manganu i krzemu.
Sprzyjają więc:
- osobom żyjącym w stresie, tzw.
"nerwusom" ;-) (magnez, wit.z gr B);
- osobom zagrożonym
anemią (żelazo, kw foliowy);
- osobom z chorobami serca i
nadciśnieniem (potas);
- osobom, które chciałyby poprawić
kondycje włosów, skóry i paznokci ( krzem, mangan, cynk, wit.E);
- oraz
diabetykom, zawierają bowiem węglowodany złożone, przez co powoli podnoszą poziom cukru we krwi;
Królową kasz nazwano, pozyskiwaną z nasion prosa,
kaszę jaglaną. Jest ona łatwostrawna, nie uczula i nie zawiera glutenu (silnie uczulające białko, występujące w niektórych ziarnach zbóż, m.in. pszenicy, żyta, jęczmienia, owsa). Polecana jest alergikom i osobom chorującym na celiakię, rewelacyjnie tolerowana przez dzieci.
Nie mniej jednak, na równie wielką uwagę zasługuje nasza polska, łatwo dostępna i dość tania -
kasza gryczana. Co prawda, zdrowsza jest w wersji niepalonej (dostępnej w sklepach ze zdrową żywnością), za to smaczniejsza - w standardowej wersji palonej. Ma ona wszystkie zalety kaszy i nie zakwasza organizmu!
Mam też dobrą wiadomość dla amatorów krupniku -
kaszę jęczmienną możecie jeść śmiało! Nie tylko poprawi wygląd waszej skóry, ale będzie też najlepszym lekarstwem na problemy trawienne.
Przed sporządzeniem kaszy, należy ją
dokładnie i szybko opłukać (szybko, gdyż podczas płukania dochodzi do dużych strat witamin z gr B). Z drugiej strony pozostawienie kaszy na noc w zimnej, przegotowanej wodzie z dodatkiem cytryny, pozwoliłoby na unieczynnienie fitynianów, czyli związków hamujących przyswajanie składników mineralnych, m.in. żelaza, magnezu, cynku.
Tak, czy siak, trzeba liczyć się z tym, że niestety - jakieś straty będą.
Kasze zazwyczaj gotujemy w potrójnej ilości wody. Dobrze jest nie rozgotować kaszy, a jeszcze lepiej ją uprażyć - będzie smaczniejsza! Należy ją spożywać z potrawami bogatymi w
wit.C, co znacznie zwiększy przyswajanie
żelaza niehemowego (wystarczy dodać pietruszki).
Z mojego doświadczenia wynika, że jaglana najlepiej smakuje na słodko, gryczana z mięsem, a jęczmienna jest neutralna. Wszystko jest jednak kwestią gustu i smaku. Ważne, żeby w ten, czy inny sposób skorzystać z jej właściwości zdrowotnych.
Na koniec podaję przepis na
placki gryczane, który znalazłam na stronie:
www.kuba-pichci.pl/
Zrobiłam, skosztowałam, poczęstowałam rodzinę - wszystkim smakowało:-)!!! Oto on:
Składniki na placki:
100g kaszy gryczanej
6 średnich pieczarek
Garść orzechów włoskich
Garść orzechów pini ( tych nie dodałam)
¾ szklanki mąki ( dla podkreślenia smaku kupiłam gryczaną)
½ szklanki wody
sól
(w mojej wersji dodałam też płatki owsiane błyskawiczne, jako lepiszcze, gdyż mąka gryczana jest bezglutenowa oraz żółtko);
Przygotowanie placków:
Kaszę gotujemy w podwójnej porcji wody
(czyli w 400ml na 100g kaszy) z dodatkiem soli, a pod koniec gotowania
dodajemy posiekane drobno pieczarki i orzechy. Całość mieszamy i
odstawiamy do częściowego ostygnięcia.
Z mąki i wody robimy ciasto, które konsystencją przypominać ma ciasto naleśnikowe.
Do ciasta dodajemy kaszę i mieszamy.
Placki smażymy na oleju około 2 minuty z każdej strony.
Na stronie jest przepis na sos pieczarkowy, mi jednak bardziej smakują bez zbędnych dodatków.
PYCHA!
Życzę smacznego!
www.efekt-motyla.eu