
Gdzie u diaska te chłopy...? - ciśnie się na usta!
Pewnie dostanie mi się od panów, ale co tam...
Statystycznie rzecz biorąc - 80% czytelników mojego bloga to kobiety :-).
Byłam na krótkim urlopie.
Fajnie.
Tylko jakoś tak bardziej, niż kiedykolwiek indziej
(pomimo moich -4 na każde oko) - wyostrzył mi się wzrok.
Poszerzyłam horyzont - można by rzec.
Historia, jakich wiele.
Rodziny z dziećmi. Głownie małymi.
Panowie nakładają posiłki. Sobie. Kobiety dzieciom, a potem sobie.
Pan zjadł.
Pani zaczęła. Ale co to? - siku się chce. Nie jej - dziecku :-).
Jak nie siku, to deser, jak nie deser - to już się nudzi, bo przecież zjadło, a ona ledwie zaczęła.
Pan jak siedział, tak siedzi. Obiad poprawia piwem.
Basen.
Panowie na leżakach - panie biegają za dziećmi.
Pewnie "mocniej zapracowani" - potrzebują znacznie więcej odpoczynku, niż panie.
Czas na spacerek....
2 kółka na około basenu, trzeba wyeksponować tatuaż. I brzuch piwny. Też w modzie, bo mają go wszyscy.
Kobiety 50/50 - zadbane. Zwłaszcza te z dziećmi (pewnie dlatego, że nie jedzą...:-))
Party.
Wieczorem przy stolikach wrzucają na "luz". Głównie panowie.
No proszę, jak "pomóc" może odrobina alkoholu.
W tamtym roku "nasi" pili nawet ciut więcej, niż odrobinę, bo whisky w "pakiecie" nie ma (zapas na wakacje wypili w 2 tygodnie).
No co :-)? - mamy bardzo zestresowanych panów, należy im się "coś" od życia!
A jak już "wyluzują", to się dopiero zaczyna.
Kelnerki jakieś ładniejsze - inni samce za to - wyraźnie brzydsi.
Jak odstaje od reszty to " dziwak", a przez ramię słyszę nawet "gej" o Angliku, co ma po prostu duże poczucie humoru. Strach pomyśleć, co by było, gdyby któryś okazał się abstynentem!
Nasze "umięśnione rumaki" "nie zniżą się" do takiego poziomu.
Wedle przysłowia:
"Daj spokój, świrze, załatwię cię intelektem".
Powrót.
Pan z walizką i Pani z walizką. Musi być po równo, przecież równouprawnienie jest.
Po cholerę te mięśnie na siłowni ćwiczą?
Chcą być piękni, jak Johnny Bravo.
Uuuh, mamma...
Być może ubarwiłam. Przerysowałam.
Dobrze. Jestem nieobiektywna i małostkowa.
Ale sytuacja typowa. I to nie pierwszy raz.
Chciałyśmy, to mamy. Poniekąd to nasza wina.
....
Tylu mężczyzn wokół mnie..., a zastanawiam się, czy umiałabym wychować syna?
Jak go nie zepsuć...?
I to już myśl na poważnie.
Po drodze mi z kobietami.
Owszem mamy wady. Dużo wad!!!
Ale mamy też siłę (i nie mówię tu bynajmniej o mięśniach), hart ducha i charyzmę.
...
Mimo to nie chciałabym "seksmisji" tu, na Ziemi.
Ale panowie...
jakby odmrożeni...
Wciąż słyszę:
"Prądem? Nas? Bohaterów? Prądem?!?"
A ja...
"Ciemność, widzę ciemność! Ciemność widzę!"
Obudźcie się panowie! =>>>
"Kierunek wschód. Tam musi być jakaś cywilizacja".
(Cytaty z filmu "Seksmisji" Machulskiego oraz Bajki "Johnny Bravo").
www.efekt-motyla.eu
SPIS TREŚCI:
http://twojefektmotyla.blogspot.com/2013/09/spis-tresci.html