poniedziałek, 1 lutego 2016

Odwaga - sprawa wielkiej wagi.

 Znalezione obrazy dla zapytania courage


Czy zastanawialiście się kiedyś, czym jest tak naprawdę odwaga?
W ostatnim czasie to pytanie wraca do mnie jak bumerang i dlatego postanowiłam mu poświęcić dłuższą chwilę.
Czy zauważyliście jakich słów zlepkiem jest odwaga?
Od - waga - to jak dla mnie małe zaproszenie do tego, by zacząć zmieniać siebie.
Zadbać o ciało, potem o duszę (można odwrotnie, choć to bardziej realna droga), a na koniec to wszystko zintegrować. Każda zmiana, której dokonaliśmy - czy to na zewnątrz (łatwiejsza), czy w środku (trudniejsza) - jest doprawdy aktem prawdziwej odwagi.

To tak na wstępie.
A teraz przejdźmy do meritum sprawy..

Kiedy spytasz dziecka, kim jest odważny człowiek  - wskaże na rycerza, Supermena, Batmana.
Jeśli spytasz nastolatka- odważny będzie kumpel, który jeździ po świecie (najlepiej autostopem) i niczego się nie boi, albo inny, który "coś osiągnął" pomimo młodego wieku.
Z kolei dwudziestoparolatek - spojrzy na osobę, która ma "hajs", dobry samochód, dom i rodzinę.
A jak odniósł ten "sukces" przed 30stką - to pełen "szacun"...

Czym jest odwaga dla trzydziestoparolatka, który "coś tam" już o życiu wie, ale wiele musi się jeszcze nauczyć?

Odwagą jest wzięcie odpowiedzialności za siebie i swoje życie.
Odwagą jest adaptacja do życia w rodzinie.
Odwagą jest trwanie w bliskości mimo świadomości, że nikt nie może nas zranić dotkliwiej niż najbliżsi.
Odwagą jest wyjście poza schemat.
Odwagą jest odkrycie własnej tożsamości i bycie jej wiernym.
Odwagą jest wytrwanie w postanowieniach, planach i najtrudniejsze - marzeniach.
Odwagą jest pielęgnowanie w sobie "wewnętrznego dziecka" z prawem do pomyłek i wygłupów.
Odwagą jest chęć posiadania dzieci, mimo iż jest już świadomość, że macierzyństwo/tacierzyństwo to nie lada trud i poświęcenie.
Odwagą jest pozwolić sobie na strach i tak go przeformułować, żeby odkryć w nim motywację do działania.
Odwagą w jest przyznać się do swoich wad i słabości - jeszcze większą - postanowić, że chcę nad nimi pracować.
Odwagą w końcu jest po prostu "być" i czuć się w tym byciu ważnym, kochanym i docenianym.
Bez pracy, bez domu, bez "hajsu".

Czym zatem jest odwaga dla 40-latka?
Nie wiem, bo jeszcze nie osiągnęłam tak "leciwego" wieku ;-) (wybaczcie - taki żarcik sytuacyjny :-)).
Jednak patrząc na moich rodziców i dziadków wiem jedno na pewno - największą odwagą w prawdziwie sędziwym wieku jest przyjąć, że przeżyłem swoje życie tak jak umiałem. Zaakceptowanie faktu, że - być może - kilka osób zraniłem i wiele błędów popełniłem.
Ze świadomością, że w tym czasie nie stać mnie było na cokolwiek innego.
Odwagą będzie odpuścić doznane krzywdy.
Jeszcze większą - powiedzieć "przepraszam" i "wybaczam".
Oczyścić zatrutą duszę.
I dopiero wtedy mieć odwagę, żeby ze spokojem przejść na drugą stronę tęczy.



www.efekt-motyla.eu
SPIS TREŚCI:
http://twojefektmotyla.blogspot.com/2013/09/spis-tresci.html




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz