Fenomen Eskimosów "Jeszcze nie tak dawno uważano, że dieta zdrowa dla serca powinna być nisko tłuszczowa. Badania wykazały jednak, że pacjenci zagrożeni chorobami serca nie są skazani na obsesyjne unikanie tłuszczu. Wręcz przeciwnie - istnieją kwasy tłuszczowe, które zapobiegają wystąpieniu chorób sercowo-naczyniowych. Na początku lat 70. Bang i wsp. zaobserwowali, że wśród Eskimosów mieszkających na Grenlandii częstość występowania choroby niedokrwiennej serca jest znikomo mała, pomimo powszechnie występującej w tej populacji nadwagi i nadmiernego spożycia tłuszczów. Obserwacja ta była tym bardziej intrygująca, że w Danii, do której należą te tereny, choroba ta atakuje mieszkających tam Eskimosów równie często, co Duńczyków. Wśród Eskimosów mieszkających w Danii śmiertelność z powodu chorób serca była podobna jak u Duńczyków i mieszkańców innych wysoko uprzemysłowionych krajów, podczas gdy wśród Eskimosów mieszkających na Grenlandii zaledwie 3,5% wszystkich zgonów spowodowanych było chorobą niedokrwienną serca, chociaż średnia długość życia Eskimosów grenlandzkich - podobnie jak kontynentalnych - przekraczała 60 lat. Aby wyjaśnić ten fenomen, przeanalizowano dietę Eskimosów pod kątem zawartości wody, soli mineralnych, białka, tłuszczu, kwasów tłuszczowych, cholesterolu i węglowodanów. Okazało się, że różnica dotyczyła rodzaju spożywanych kwasów tłuszczowych: w diecie Duńczyków i Eskimosów mieszkających na kontynencie dominowały kwasy tłuszczowe omega-6, a w diecie Eskimosów grenlandzkich - kwasy omega-3. W diecie Eskimosów grenlandzkich na każde 3000 spożytych kalorii przypadało aż 14 g kwasów tłuszczowych omega-3!" Cały artykuł dostępny jest na stronie: http://www.nutropharma.pl/artykuly-specjalistow/fenomen-eskimosow.html Podkreślam więc raz jeszcze -zdrowe tłuszcze są bardzo ważnym elementem diety! Nie należy się ich bać!!!
(Przeczytajcie jeszcze raz!: Co najlepszego w olejach/oliwach...:
(http://twojefektmotyla.blogspot.com/2012/11/co-najlepszego-w-olejacholiwach.html))Podsumowując. Brzmi logicznie, pomimo, iż artykuł zamieszczony jest na stronie jednego z większych producentów leków, zawierających olej rybi. Właściwie dodałabym jeszcze tylko jedno. Jeśli taki Eskimos będzie jadł głównie ryby, to rzeczywiście - na serce nie zachoruje, ale grozi mu za to zaburzenie gospodarki kwasowo-zasadowej (http://twojefektmotyla.blogspot.com/2012/11/nie-badz-kwasny.html), zaparcia (błonnik z węglowodanów złożonych, ale też warzyw i owoców!) oraz inne choroby powstałe chociażby na skutek braku antyoksydantów (związków neutralizujacych wolne rodniki m.in. o działaniu przeciwnowotworowym), których ryzyko można zminimalizować przy dobrze zbilansowanej diecie. W związku z powyższym - moja propozycja jest następująca: Jeżeli chodzi o ryby - bierzmy przykład z Eskimosów! Natomiast jedzmy je częściej, za to w mniejszych porcjach i uzupełnijmy naszą dietę zdrowymi węglowodanami złożonymi (kasza, ryż brązowy, chleb żytni) oraz warzywami. Dobrze skomponowany posiłek zapewni bowiem "dowóz" wszystkich witamin i składników mineralnych do każdej komórki naszego organizmu. A to już zdecydowanie kapitał na przyszłość! www.efekt-motyla.eu |
środa, 20 lutego 2013
Fenomen Eskimosów - nie bój się tłuszczu!
czwartek, 14 lutego 2013
"Walentynkowo".
zdjęcie pochodzi ze str. palacbursztynowy.pl |
Siedzę z córeczką i czytam... Obecnie jesteśmy na etapie "Kopciuszka", "Królewny Śnieżki" itp. I myślę sobie..., że my wszystkie (PANIE znaczy), naprawdę tego chcemy... Mimo wszystko! Tego księcia na koniu (chociaż taki Bohun moim zdaniem byłby fajniejszy ;-)), i tego, żeby nas porwał...Wierzymy chyba nawet w to "długo i szczęśliwie..." Może to dobrze, bo life is brutal ;-). Ciężko być perfekcyjną Panią Domu, a do tego wspaniałą matką, żoną, pracownikiem roku i świetną kochanką jednocześnie. Ale co tam! Na jeden wieczór w to uwierzmy i dajmy się ponieść chwili! Nie zawsze musimy być w końcu "wyzwolone" i "niezależne". Dziś bądźmy kobietami po prostu. Ugotujmy coś może (niekoniecznie dietetycznie)... A oni ? Smoka co prawda nie zabiją, ale piękne kwiaty i ciepłe słowa w zupełności wystarczą!
Specjalnie na tę okazję dwa piękne wiersze
Agnieszki Osieckiej:
Umrzeć z miłości
Chociaż raz
warto umrzeć z miłości.
Chociaż raz.
A to choćby po to,
żeby się później chwalić znajomym,
że to bywa.
Że to jest.
...Umrzeć.
Leżeć w cmentarzu czyjejś szuflady
obok innych nieboszczków listów
i nieboszczek pamiątek
i cierpieć...
Cierpieć tak bosko
i z takim patosem,
jakby się było Toscą
lub Witosem.
...I nie mieć już żadnych spraw
i do nikogo złości.
I tylko błagać Boga, by choć raz,
choć jeszcze jeden raz
umrzeć z miłości.
I jeszcze jeden:
Muszę coś zrobić z włosami
muszę coś zrobić z oczami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
czy my się kiedyś spotkamy
ja z tobą, a ty ze mną.
Czarna woda między nami i sokole oczy
czyśmy sobie winni sami
czy świat na zaskoczył.
Muszę coś zrobić z listami,
muszę coś zrobić z myślami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
czy my się kiedy spotkamy
ja z tobą, a ty ze mną.
Żywy ogień między nami
wielki pożar ziemi
czyśmy sobie winni sami
czyśmy wymyśleni?
Muszę coś zrobić z rankami
muszę coś zrobić z nocami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
czy my się kiedy spotkamy
ja z tobą, a ty ze mną?
Kłamstwa w nas jest coraz więcej
rzadkośmy weseli
czy nam kto zawiązał ręce
czyśmy nie dość chcieli?
www.efekt-motyla.eu
poniedziałek, 11 lutego 2013
Herbaty w "pigułce".

Pora na mały przegląd każdej z nich! W pigułce ;-).
1) Herbata czarna:
To bogactwo garbników (gł. taniny), ale tez kofeiny, karotenu, witamin z gr B, PP,C, P, witaminy K odpowiedzialnej za krzepnięcie krwi.
- wspomagająco w profilaktyce zawału serca i udaru (obniża ciśnienie, zapobiega zakrzepom);
- ma działanie pobudzające (obecność teiny), dlatego nie wskazana w dużej ilości dla dzieci;
- wspomaga trawienie;
2) Herbata zielona:
Bogata w minerały (m.in.wapń, fosfor, żelazo, magnez, sód), ale także barwniki, aminokwasy, olejki eteryczne, witaminy. Picie zielonej herbaty gwarantuje "wieczną młodość", jest bowiem skuteczną bronią w neutralizowaniu wolnych rodników (odpowiedzialnych za "starzenie się"organizmu). Zawarte w niej flawonoidy wykazują działanie przeciwnowotworowe.
Inne właściwości zielonej herbaty to:
- ma właściwości orzeźwiające na organizm;
- wzmacnia naczynia krwionośne (obniża ciśnienie, a także LDL- tj."zły" cholesterol);
- przyspiesza metabolizm, reguluje trawienie, wspomaga działanie żółciopędne;
- najbogatsza w fluor, dzięki czemu chroni przed próchnicą i wzmacnia kości;
3) Herbata biała:
Najszlachetniejsza i najdelikatniejsza za wszystkich herbat. Prawdziwa z niej kobieta ;-). Drzemie w niej ukryta siła!
Oto właściwości białej herbaty:
- jest silnym antyoksydantem (podobnie, jak zielona - neutralizuje wolne rodniki, tzn. likwiduje główną przyczynę starzenia się organizmu), a co za tym idzie - wykazuje działanie antynowotworowe i antymutagenne!
- poprawia krążenie, zdolności poznawcze i koncentrację;
- podobnie jak zielona - działa pobudzająco i orzeźwiająco (kofeina, witamina C);
4) Herbata czerwona:
Również bogata w związki mineralne, m.in. wapń, magnez czy fluor. Najpopularniejsza jest zdecydowanie, produkowana w Chinach, herbata Pu-Erh.
Właściwości czerwonej herbaty są podobne jak wyżej wymienionych, jednak jej działanie wspomagające spalanie tkanki tłuszczowej, regulujące przemianę materii - uczyniły z niej faworytkę wśród osób odchudzających się.
5) Herbata Rooibos:
Przybyła do nas prosto z Afryki. Łączy w sobie cechy poprzednich herbat, ale największą jej zaletą jest fakt, iż nie zawiera kofeiny i garbników. W związku z tym, mogą ją pić śmiało dzieci, kobiety w ciąży i karmiące (rooibos dodatkowo pobudza laktację). Stosowana jest także często w dolegliwościach żołądkowo-jelitowych, w tym kolkach u dzieci.
6) Yerba Mate:
...czyli lek na całe zło! Źródło witamin A,C, E, witamin z grupy B, witaminy H, związków mineralnych (magnez, wapń, żelazo, potas, sód, krzem, siarka) barwników, żywic, włókien i olejków eterycznych.
-wykazuje doskonałe działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe;
-działa długotrwale pobudzająco (w przeciwieństwie do zawartej w kawie kofeiny), zwiększa wydajność organizmu i wpływa pozytywnie na koncentrację; jednocześnie wykazuje działanie kojące nerwy i zmęczone mięśnie;
-rozszerza oskrzela (wspomagająco w leczeniu astmy);
-ułatwia trawienie, przyspiesza wydalanie, reguluje przemianę materii;
Najbardziej wartościowe są te kupowane w postaci wysuszonych, zwiniętych liści, najmniej zaś - ekspresowe, w torebkach. Aby wydobyć z nich to, co najlepsze, ważne jest odpowiednie parzenie herbaty. Warto więc przed "użyciem" zapoznać się z informacją, zamieszczoną na opakowaniu.
Jeśli do tej pory w Twojej kuchni gościła tylko czarna herbata - pora dać szansę innym!
W okresie wiosennym, zwłaszcza w czasie oczyszczania organizmu, zainwestuj w białą i zieloną! Jeśli zaś jesteś gotowa/-y na rezygnację z kawy - zaprzyjaźnij się z Yerba Mate. W spalaniu "zbędnego tłuszczyku" - pomoże ci "żelazna dama", tzn.czerwona Pu-Erh.. W końcu - dla mam karmiących i dzieci, a także dla wszystkich innych, chociażby wieczorową porą, nie ma nic lepszego, niż przepyszna rooibos.
Do wyboru, do koloru !
czwartek, 7 lutego 2013
I znów o marzeniach...
zdjęcie pochodzi ze str. weblog.infopraca.pl |
Paulo Coelho:
"Istnieją dwa powody, które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń. Najczęściej po prostu uważają je za nierealne. A czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują, że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili, gdy się tego najmniej spodziewają. Wtedy jednak budzi się w nich strach przed wejściem na ścieżkę, która prowadzi w nieznane, strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania, strach przed utratą na zawsze tego, do czego przywykli".
"My ludzie umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach które mogłyby być piękne a nie były, o skarbach, które mogłyby być odkryte, ale pozostały na zawsze niewidoczne pod piaskami. Obawiamy się sięgać po swoje największe marzenia, ponieważ wydaje nam się, że nie jesteśmy ich godni, lub że nigdy nam się to nie uda".
P.S. Pamiętacie mój post: "Po drabinie marzeń"?
(http://twojefektmotyla.blogspot.com/2012/10/po-drabinie-marzen.html).
W związku z tym, że niedawno wkroczyliśmy w Nowy Rok i zbliżającą się wiosną...może warto byłoby do niego wrócić :-)?! Zapraszam serdecznie!
www.efekt-motyla.eu
Subskrybuj:
Posty (Atom)