środa, 20 lutego 2013

Fenomen Eskimosów - nie bój się tłuszczu!


Znalezione obrazy dla zapytania eskimos rysunek
Fenomen Eskimosów

"Jeszcze nie tak dawno uważano, że dieta zdrowa dla serca powinna być nisko tłuszczowa. Badania wykazały jednak, że pacjenci zagrożeni chorobami serca nie są skazani na obsesyjne unikanie tłuszczu. Wręcz przeciwnie - istnieją kwasy tłuszczowe, które zapobiegają wystąpieniu chorób sercowo-naczyniowych.
Na początku lat 70. Bang i wsp. zaobserwowali, że wśród Eskimosów mieszkających na Grenlandii częstość występowania choroby niedokrwiennej serca jest znikomo mała, pomimo powszechnie występującej w tej populacji nadwagi i nadmiernego spożycia tłuszczów. Obserwacja ta była tym bardziej intrygująca, że w Danii, do której należą te tereny, choroba ta atakuje mieszkających tam Eskimosów równie często, co Duńczyków. Wśród Eskimosów mieszkających w Danii śmiertelność z powodu chorób serca była podobna jak u Duńczyków i mieszkańców innych wysoko uprzemysłowionych krajów, podczas gdy wśród Eskimosów mieszkających na Grenlandii zaledwie 3,5% wszystkich zgonów spowodowanych było chorobą niedokrwienną serca, chociaż średnia długość życia Eskimosów grenlandzkich - podobnie jak kontynentalnych - przekraczała 60 lat. Aby wyjaśnić ten fenomen, przeanalizowano dietę Eskimosów pod kątem zawartości wody, soli mineralnych, białka, tłuszczu, kwasów tłuszczowych, cholesterolu i węglowodanów. Okazało się, że różnica dotyczyła rodzaju spożywanych kwasów tłuszczowych: w diecie Duńczyków i Eskimosów mieszkających na kontynencie dominowały kwasy tłuszczowe omega-6, a w diecie Eskimosów grenlandzkich - kwasy omega-3. W diecie Eskimosów grenlandzkich na każde 3000 spożytych kalorii przypadało aż 14 g kwasów tłuszczowych omega-3!"
Cały artykuł dostępny jest na stronie:
http://www.nutropharma.pl/artykuly-specjalistow/fenomen-eskimosow.html

 Podkreślam więc raz jeszcze -zdrowe tłuszcze są bardzo ważnym elementem diety!
 Nie należy się ich bać!!!
 (Przeczytajcie jeszcze raz!: Co najlepszego w olejach/oliwach...:
 (http://twojefektmotyla.blogspot.com/2012/11/co-najlepszego-w-olejacholiwach.html))

Podsumowując. Brzmi logicznie, pomimo, iż artykuł zamieszczony jest na stronie jednego z większych producentów leków, zawierających olej rybi.
Właściwie dodałabym jeszcze tylko jedno. Jeśli taki Eskimos będzie jadł głównie ryby, to rzeczywiście - na serce nie zachoruje, ale grozi mu za to zaburzenie gospodarki kwasowo-zasadowej (http://twojefektmotyla.blogspot.com/2012/11/nie-badz-kwasny.html), zaparcia (błonnik  z węglowodanów złożonych, ale też warzyw i owoców!) oraz  inne choroby powstałe chociażby na skutek braku antyoksydantów (związków neutralizujacych wolne rodniki m.in. o działaniu przeciwnowotworowym), których ryzyko można zminimalizować przy dobrze zbilansowanej diecie.
W związku z powyższym - moja propozycja jest następująca: Jeżeli chodzi o ryby - bierzmy przykład z Eskimosów! Natomiast jedzmy je częściej, za to w mniejszych porcjach i uzupełnijmy naszą dietę zdrowymi węglowodanami złożonymi (kasza, ryż brązowy, chleb żytni) oraz warzywami. Dobrze skomponowany posiłek zapewni bowiem "dowóz" wszystkich witamin i składników mineralnych do każdej komórki naszego organizmu. A to już zdecydowanie kapitał na przyszłość!



www.efekt-motyla.eu 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz