Na początek zachęcam do przeczytania krótkiego artykułu:
Współczesne dzieci odżywiają się gorzej niż w okresie wojennym - Dziecko w Onet

Drodzy rodzice!
Istotą rodzicielstwa jest zapewnienie dziecku jak najlepszych warunków do jego rozwoju - zarówno psychicznego, jak i fizycznego.
Naturalnym wydaje się być fakt, że wszyscy chcemy dla swoich dzieci jak najlepiej.
W praktyce okazuje się jednak, że to "najlepiej" - dla każdego oznacza coś innego.
Z doświadczenia wiem, że rodzice dzieci z nadwagą, z całego serca chcą zapewnić swoim dzieciom tzw. "szczęśliwe dzieciństwo" - podobnie, jak robili to ich rodzice, albo na odwrót - nie zależało im na tym wcale. Taki "wychuchany" malec skojarzył zapewne jedzenie z poczuciem bezpieczeństwa i miłości, za to ten zaniedbany - rekompensował sobie ich brak.
Tak oto tworzy się rodzinny łańcuch nieprawidłowego odczytywania własnych emocji, przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Ale uwaga! - taki łańcuch można przerwać!
Od czego zacząć? - chyba najlepiej od siebie!
Bo niby...
Jak dziecko wychowane w domu, w którym nie je się warzyw, ma je znać, a tym bardziej lubić?
Jak możemy wymagać od malca, żeby jadł spokojnie, jeśli sami wciąż jemy w biegu, na stojąco?
Jak takiemu pokazać, ze ruch na świeżym powietrzu jest najlepszym sposobem spędzania wolnego czasu, kiedy sami wciąż siedzimy przed telewizorem?
I w końcu - jak pomóc mu wybrać ulubioną dyscyplinę sportu, chociażby na zasadzie "prób i błędów", jeśli z powodu nadwagi nie możemy wejść nawet na trzecie piętro?
Dzieciom do szczęścia potrzebna jest bliskość rodzica, a nie np. słodycze i frytki!
One chcą mieć rodziców, którzy poskaczą z nimi na trampolinie, pograją w piłkę i powygłupiają się na trawie!
Maluchy chłoną wszystko jak gąbka.
Dlatego czas poświęcony dziecku - na pewno zaprocentuje w przyszłości!
To samo dotyczy jedzenia. Jeśli traktujesz swój organizm jak śmietnik - Twoje pociechy będą robiły dokładnie to samo - i tak samo jak ty prawdopodobnie będą miały w przyszłości nadciśnienie, podwyższony cholesterol i być może - cukrzycę typu 2go.
Jeżeli jednak pokażesz im, że świat jest fajnym miejscem z mnóstwem ciekawych ludzi, a zdrowe jedzenie - najlepszym paliwem dla naszego organizmu - dasz początek nowemu"łańcuchowi" w swojej rodzinie.
Pokombinuj więc, Drogi Rodzicu - na pewno istnieją owoce i warzywa, które pokocha Twój Maluch!
Wyrzuć biały chleb i zastąp go ciemnym. Zrezygnuj z wieprzowiny na konto tzw. "białego mięsa" i ryb!
A przede wszystkim - naucz swoje dziecko pić wodą, a colę i oranżady poślij do lamusa!
Trochę wysiłku, ale czy... dzieci nie są dla Was największym Skarbem?
Oby tego "Skarbu" nie zniszczyła nasza cywilizacja...
www.efekt-motyla.eu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz