piątek, 19 października 2012

Antybiotyki z natury.

Jestem zdania, że jedzenie powinno być dla nas radością. Kto więc nie doznał do tej pory przyjemności z jedzenia czosnku i cebuli ( bo o nich będzie mowa:-)), raczej nie da się do nich przekonać. Nie mniej jednak, udowodnię wam, że warto jest choć odrobinę przemycić w gotowanych przez nas potrawach.
Jedynym minusem czosnku i cebuli jest ich charakterystyczny zapach, którym po ich zjedzeniu cali "przesiąkamy". Nie warto więc jeść ich przed wyjściem do pracy, ani tym bardziej na randkę :-). Jeśli jednak siedzimy wieczorem przed telewizorem, lub czytamy dobrą książkę - nic nie stoi na przeszkodzie, aby dać im szansę... 
Plusów  wynikających z ich jedzenia są tysiące!

Po pierwsze CZOSNEK:
- wykazuje silne działanie bakteriobójcze, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze (słynna allina i allicyna);
- doskonale oczyszcza organizm, zwalcza wolne rodniki;
- wspomaga układ odpornościowy, stosowany profilaktycznie lepszy po stokroć od  witaminy C;
- obniża poziom złego cholesterolu we krwi (LDL);
- obniża poziom cukru we krwi;
- rozszerza naczynia krwionośne, dlatego może być stosowany przy nadciśnieniu;
- spożywanie czosnku hamuje wzrost i podział komórek nowotworowych;

Po drugie CEBULA:
- podobnie, jak czosnek posiada właściwości bakteriobójcze,oczyszcza organizm, obniża cholesterol;
- pobudza apetyt poprzez zwiększanie wydzielania soków trawiennych;
- ma działanie moczopędne, zalecana w zaburzeniach w oddawaniu moczu lub przy obecności białka i schorzeniach związanych z nadmierną opuchlizną;
- zalecana  jako środek zwalczający robaki;
- jest skutecznym środkiem przeciwzakrzepowym ( profilaktyka udaru i zawału serca);

A co najważniejsze - obróbka termiczna cebuli i czosnku (wg najnowszych badań), nie powoduje zmniejszenia ich właściwości leczniczych! Dlatego też, jeśli nawet nie jesteś w stanie przekonać się do "postaci surowej", zacznij chociażby od jednego "ząbka" czy plasterka wrzuconego do zupy... Jeżeli jednak i taka decyzja jest dla Ciebie zbyt trudna ;-) -  nie pozostało mi nic innego, jak tylko zaprosić cię do apteki po perełki czosnkowe...
Bo jak to mówią : "lepszy rydz, niż nic". 




www.efekt-motyla.eu 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz